niedziela, 31 października 2010

A oczy wciąż płaczą.....




W szum liści wsłuchana
z wiatrem we włosach

gdzieś daleko
nie słyszę
to obce są
głosy

zapach zniczy
piękno kwiatów
obrazy zamglone
których zapomnieć się nie da

serce smutkiem otulone
blisko tych co dotarli do ostatniej przystani
na zawsze tam zacumowali
dzień świąteczny
ale nostalgiczny

nie zapomniałam
jak co roku
o tej samej porze
hołd pamięci złożę

płomień na wietrze
kołysze wiatr
to dla tych co odeszli
w ten inny świat
a oczy wciąż płaczą.........

czwartek, 28 października 2010

Fraktal

Wiewiórka na tle fraktalowym.

wtorek, 26 października 2010

środa, 20 października 2010

Ostatnie tegoroczne róże.







jest już coraz zimniej.....jeszcze mają pąki...ale czy zakwitną??

czwartek, 14 października 2010

Ta druga



Nad wodą piękne dziewczę siedziało
skulone ramiona
serce cicho łkało
był całym światem
kochała ponad życie
co się stało?
spotykał się z nią skrycie
miał żonę i dwoje dzieci
a mówił jak to księżyc zlotem świeci
kupował drogie perfumy i szatki modne
prowadzil podwójne życie...jemu było wygodnie
święta sama spędzała
niczego się nie domyślała
bo niby praca go zatrzymywała
latal gdzieś tam daleko
a gdy wracał gotowała mu mleko
bułeczki z powidłami mu podawała
tak na oko fajna była z nich para
wierzyła w każde słowo
że dom zbuduje
że ogród wielki będzie miała
bo ona tak jak jego i kwiaty kochała
że będą jeździć w dalekie kraje
że każdy dzień będzie majem
bo on żyje tylko dla niej
...nagle telefon....
najpierw głuchy
potem kolejny
nic się nie domyślała
w ramionach jego spokojnie spała
aż pewnego dnia tamta się odezwała
prosiła by nie zabierała dzieciom ojca
niech oczy otworzy tak do końca
nagle się obudziła
a taka szczęśliwa przy nim była

.....ilustracja...autor robin 161 ze stronki FreeMobo

wtorek, 12 października 2010

Nowy kociak


Dzisiaj pojawił się na działce nowy kociak....maleństwo...ganiał zagubiony po ogrodzie...przypuszczam tylko, która to jego mama...chyba powoli uczy go samodzielności....umaszczenie rudo -białe.....nawet ładny....

niedziela, 10 października 2010

Ogród w październiku.











Dzisiaj wyjątkowy...piękny..słoneczny dzień. Mimo, że to już jesień...jeszcze trochę koloru zostało w ogrodzie.....róże pięknem przyciagają....zaczęły rozwijać się chryzantemy....aksamitki dzielnie się trzymają wraz z gazaniami....jeszcze mają sporo pąków...jeśli nie złapie je mróz kto wie jak długo kwitnąć będą.....bratek samosiejka....niesamowity...uchował się do tej pory.

czwartek, 7 października 2010

Samotność



Siadła w kąciku
cicho płakała
o całym świecie
nagle zapomniała
kochała duszą
ciałem kochała
sama bez niego
żyć nie umiała
przyszedł jak bez
zapachem w maju
nagle porzucił
serce zranił
samotność oplotła
tęsknymi ramionami
teraz on i ona
są zupełnie sami

środa, 6 października 2010

wtorek, 5 października 2010

Tęsknota


Cofnąć czas
to niemożliwe
wciąż w pamięci
te cudowne chwile

Chciałbym znowu szeptać
pieścić alabastrowe ciało
widzieć gwiazdy w oczach
budzić się w ramionach rano

Szczęście odnaleść
kawę do łóżka podawać
cieszyć oczy pięknem
losowi się nie poddawać

Smutno mi
za oknami jesień
ciągle Ciebie nie ma
a już minął wrzesień

Piszę list
złotymi nutami
spojrzyj proszę
tam między chmurami

Wrzosów nazrywam
kawę zaparzę
zdjęcia pooglądam
trochę pomarzę

Cofnąć czas
gdyby się udało
szczęście
tym razem by zostało.

poniedziałek, 4 października 2010

Pampers


leży pod oknem,ciągle jęczy
może to modlitwa, różaniec w dłoniach
od paru tygodni tam tkwi,kto by się tym przejmował
(a pampers wciąż mokry)

pomarszczona twarz niczym sucha śliwka
oczy ledwie widzące, ręce z nabrzmiałymi żyłami, ciężko w życiu pracowała
( a pampres wciąż mokry)

szepcze pod nosem, patrzy w niebo
prosi Boga by zabrał do siebie
w nocy krzyczała, wychodziła z łóżka
przywiązali skórzanymi pasami
( a pampers wciąż mokry)

nic nie je, szczęka gdzieś zginęła,
nikomu nie chciało się szukać
ciągle podczepiają kroplówki, pije
zimną herbatę o smaku suchej trawy
( a pampers wciąż mokry)

ciągle pełno odwiedzających, u niej nikogo
dzieci daleko w Australii
nigdy nie chciała tam jechać, może jej nie zapraszali
( pampers wciąż mokry)

brzuch nadęty, wielki balon
krzyczy, siostro basen!
komu chciało by się podawać
przecież ma pampersa

sobota, 2 października 2010

Bukieciki




Astry moje działkowe......frezje dostałam od znajomych...cudownie pachną.

Szukam


Noc dziś taka ciemna
chmurami księżyc otulony
patrzę w niebo
jestem taki zagubiony
coś w środku boli
to cisza smutna osiadła
do serca tak nagle się wkradła
szkoda,że Ciebie nie ma
tęsknotę w sobie duszę
włączę naszą melodię
może ciszę zagłuszę
kołyskę marzeń rozbujam
z cichych uśmiechów bukiet ułożę
postawię świecę w oknie
hołd Twojej pamięci złożę
szukać wciąż Cię będę
choćby w snach nie lękaj się miła
przemierzę wszystkie bezkresne drogi
znajdę
w stronę miłości nachyl swe skronie
we włosy jak dawniej włożę dłonie
choć echo słów wykrzyczanych
gdzieś tam na wietrze wciąż tańczy
dusza ma o miłość dalej walczy
w próżni bezszelestnie
wciąż Ciebie szukam
słyszysz......ja do serca pukam.