sobota, 28 stycznia 2017

GRA W KARTY

Mefisto, Belzebub i Boruta
cały czas w piekle grają w karty
czy tak wygląda ich pokuta?
jeden drugiego jest nic nie warty

szelmy się doskonale znają
wszystkie swoje sztuczki, triki
innych rozrywek tu nie mają
czasami słuchają piekielnej muzyki

Mefisto lewym okiem na Borutę łypie
myślami gdzieś daleko błądzi
z tego ukropu ledwie zipie
zastanawia się co Belzebub o nim sądzi

jakiś czas temu bardzo mu się naraził
miał piękną duszę upolować
chora była na grypę a on się zaraził
musiał z duszyczki zrezygnować

dziewczynę na ziemi zostawił
w piekle sam się zjawił
chorobą się tłumaczył
nie wie czy szef mu wybaczył

Boruta też ma przechlapane
za słabe dostawy drewna i smoły
na trzy dni z piekła szef go wyrzucił
choć nie miał kasy i był goły

błąkał się trzy dni po ziemi
szukał w górach jakiejś chaty
nikt go nie chciał wpuścić do domu
bo był szpetny i parchaty

gdy już do piekła wrócił
w wir pracy szybko się rzucił
dolewał smoły, drew dokładał
z żadnymi duszami nawet nie gadał

czorty chcąc przypodobać się szefowi
w karty z nim przegrywają
on z siebie zadowolony
sądzi,że łepetynę ma wspaniałą

martwią się diabły okropnie
to przecież wiecznie będzie trwało
myślą o tych czasach
gdy z Belzebubem się wygrywało

środa, 25 stycznia 2017

Twój list


Czytam ten Twój list srebrem napisany

On w sercu wszystkie uleczy rany

Czytam z pamięci wymaże co złe

Czytam bo bardzo Cię chce

Chcę  takiego jakim byłeś

Jak całowałeś, tańczyłeś, pieściłeś

Przytulałeś całą do siebie kochany

Całowałeś nawet gdy oczy płakały

Roziskrzonym spojrzeniem ciało przeszywałeś

Na szczyt szczytów mnie porywałeś

Czytam ten  list napisany srebrem

Do ust go przytulam, głaszczę  dobrem

Wspominam to co było miłe

Każdą razem spędzoną chwilę

Twój dotyk jak muśnięcie motyla

Szeptów gorących do ucha co chwila

Kochanie lepsze niż muzyka Mozarta

Każda wspólna minuta miłości jest warta

O rozstaniu nie nie wspominaj proszę

Rozstania żadnego nie zniosę

Chyba że w wieczny zapadniesz się sen

Wtedy obok  ułożę swój cień

Czytam  list srebrem napisany

I bardzo tęsknię mój kochany

Ja złotem list Tobie odpiszę

Gdy nasze dziecię do snu ukołysze


Nie wiem

Nie wiem gdzie lepiej
w niebie czy w piekle
każdy śmiertelnik chce iść do nieba
by tam się dostać zasłużyć się trzeba
patrzeć sercem i słuchać rytmów jego
nie czynić nic nikomu złego
być dobrym człowiekiem i ludzi kochać
nie krzywdzić nikogo aby nikt nie szlochał
dobre uczynki zawsze wracają
złe piętno na duszy wyciskają
a kiedy już stanie się u nieba bram
Archanioł otworzy księgę życia
dokładnie strona po stronie przeglądać będzie
każde kłamstwo,obłudę czy fałsz zobaczy
jak więcej dobrych uczynków zło małe...... wybaczy
ale gdy szala zła przeważy
wtedy wpuścić do nieba się nie odważy
w piekle gorąco, cuchnie okropnie
dusze bólem wykrzywione
ciała dymem osmolone
ciemność bezgraniczna i złowroga
serce ogarnia strach i trwoga
żadnej muzyki tylko dusz jęczenie
wolę do nieba..............czy ja chcę tak wiele?
tam już na wieczność się zostanie
niestety do nieba nie każdy się dostanie......

poniedziałek, 23 stycznia 2017

Pocałunki

.........całowały się biedronki czule
nie zwracały na nikogo uwagi w ogóle
oczy zamknięte wargi splecione
obie z całowania zadowolone
jak wam nie wstyd
krzyczała ropucha
a jedna i druga biedronka głucha
oburzona pszczółka warczała
patrzcie jaka zakochana para
tylko pasikonik rozumiał biedronki
pamięta doskonale pocałunki pierwsze
pisał potem o nich wspaniałe wiersze
nocami skrzypki wyciągał ze skrzynki
cudownie śpiewał dla swojej dziewczynki
bo pocałunki to do siebie mają
że lody serca rozpuszczają
przypomnij sobie jak się całowałeś
kiedy dziewczynę swoją poznałeś
niech się całują biedronki
wiosną znowu wylecą na łąki