Wszystko
co jest na ziemi krąży wokół słońca
Góry, lasy i morza
I na polach dojrzałe zboża
Ziemia spokojnie krąży na orbicie
Bez słońca niemożliwe by było na niej jakiekolwiek życie
Jesteś ponury kiedy na niebie są czarne chmury
Kiedy deszcz o szyby dzwoni
Kiedy mgła gęsta na dworze
Jesteś w złym humorze
A gdy słońce na niebie się pojawi
Ciepłym promieniem obłaskawi
Pomaluje kłosy na polach
Wysuszy kałuże na drogach
Słoneczniki pocałuje
Uśmiech na usta przywołuje
Ogrzeje i do życia pobudzi
Pąki na drzewach i kwiatki na rabatkach
Obudzi żaby w sadzawkach
Z ziemią krążymy wokół słońca
Od urodzenia do samego końca
Co potem?
Może gdzieś w galaktyce
Przeżywać znowu będziemy kolejne życie
Góry, lasy i morza
I na polach dojrzałe zboża
Ziemia spokojnie krąży na orbicie
Bez słońca niemożliwe by było na niej jakiekolwiek życie
Jesteś ponury kiedy na niebie są czarne chmury
Kiedy deszcz o szyby dzwoni
Kiedy mgła gęsta na dworze
Jesteś w złym humorze
A gdy słońce na niebie się pojawi
Ciepłym promieniem obłaskawi
Pomaluje kłosy na polach
Wysuszy kałuże na drogach
Słoneczniki pocałuje
Uśmiech na usta przywołuje
Ogrzeje i do życia pobudzi
Pąki na drzewach i kwiatki na rabatkach
Obudzi żaby w sadzawkach
Z ziemią krążymy wokół słońca
Od urodzenia do samego końca
Co potem?
Może gdzieś w galaktyce
Przeżywać znowu będziemy kolejne życie