niedziela, 27 czerwca 2010
Bal
Pamiętasz?
to było w karnawale
jak ja kocham maskowe bale
tańczyliśmy do siebie przytuleni
wiedzieliśmy już wtedy
dla siebie przeznaczeni
maskę złotą na twarzy miałeś
świeciła niczym księżyc w pełnej krasie
pląsaliśmy na górnym tarasie
w Twych oczach widziałam swoje odbicie
oczy me lśniły w zachwycie
usta włosy delikatnie muskały
ręce z wrażenia nie wiem komu drżały
serca biły niczym kościelny dzwon
doskonale pamiętam jeszcze ich ton
mój karnecik był pusty
Ty go zapisałeś
tylko ze mną tańczyć chciałeś
o świcie maskę zdjełam
oczy do pocałunku przymknęłam
nigdy się tak nie całowałam
może wcale nie umiałam
słodki niczym karmelkowy cukierek był
przechyliłeś moją głowę lekko w tył
delikatny jak skrzydła motyla
cudowna wtedy była ta chwila
chcę iść dzisiaj znowu na bal
by powtórzyć tamten tan
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz