niedziela, 28 maja 2017

Los

Leżała na środku sali
otoczona białymi parawanami
nikt do niej nie zagląda......martwi się
czy tak brzydko wygląda
dawno temu zostawiły ją tu dzieci
nie wie jak długo tu leży
tu czas tak wolno leci
obok słyszy głosy
dzieci odwiedzają sąsiadki
u niej nie ma nikogo
taki los schorowanej matki
wie,że są daleko i ciężko pracują
myśli o nich codziennie czy zdrowe,
czy dobrze się czują
chciałaby aby odwiedziły ją wnuczki
zrobiła dla nich skarpetki z różowej włóczki
ma ciepło nawet smaczne posiłki
zdarzają się również plastry szynki
kota zostawiła u sąsiadki
był śliczny miał cztery białe łapki
rozdała kwiaty, meble sprzedała
została jej jedna filiżaneczka mała
strzeże jej jak sztabkę złota
bo to porcelana, ręczna robota
od matki ja dostała
i całym sercem pokochała
czeka na święta choć to chyba wiele dni
cała rodzina przy stole codziennie jej się śni
tęskni za tymi szczęśliwymi latami
wie,że to nie wróci, ale z pamięci nikt tego nie wyrzuci
czas się nie cofa ale do przodu leci
kiedyś tak jak ona zestarzeją się jej dzieci
wolałaby być z nimi w domu
ale stara, niedołężna niepotrzebna nikomu
nagle zza parawanu ukazuje się głowa
przyszły dzieci w odwiedziny
niech nie robi pani tak smutnej miny
witaj mateczko kochana słyszy w oddali
łzy w oczach...........to niemożliwe...jednak przyjechali
serce matki czeka, wybacza, a miłość jej jest bezwarunkowa,nieustająca i wytrwała ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz