piątek, 16 lipca 2010

ELFOGRAD



Dla wszystkich sympatycznych "mieszkańców" ELFOGRADU.

Pewnego zimowego dnia przyjaciółka netowa wzięła mnie na spacer mówiąc....
pokażę Tobie cudowną krainę....nie zwlekając, ciepły szal na plecy zarzucając.....poszłam.
Już z daleka błyszczały kolorowe światła i złocisty napis na wielkiej bramie miasta....ELFOGRAD WITA.....zrobiło mi się ciepło na duszy toż to kraina motyli, elfów, tajemnicza, czarowna z pewnością cudowna. Tu za oknem zima
a tam....ciepło, słonecznie, kolorowo dużo drzew, krzewów, kwiatów i pnączy oplatających mury domów – przed każdym cudowny ogród, zadbany z kolorowymi malwami i żółtymi słonecznikami wyciągającymi swoje długie szyje do słońca. Tu różne pory roku ze swoimi humorami a tam ciągłe ciepłe lato...jedna pora roku pełna magicznego uroku pachnąca bzem i konwaliami tego zapachu tu nie znamy.
Nie było tam asfaltowych ulic, ale wszędzie soczysta zielona trawa usiana śnieżno białymi stokrotkami i maleńkimi niebieskimi dzwoneczkami.
Pełno chatek takich w kształcie grzybów z kolorowymi zazdroskami w oknach o różnych kształtach to kółek, sześcianów, czy trójkątów.
Na samym skraju jedna zupełnie odmienna- duża pokryta trzciną z bali drewnianych- o rety!.... zawołała Dorotka.....popatrz to KARCZMA....no to śmiało napis zaprasza do środka.
Wnętrze pachniało lawendą...światła przyciemnione...ściany przyozdobione
snopkami zboża a w nich polne kwiaty chabry i maki oraz wplecione piękne tataraki. Na samym środku młyńskie koło i płynąca woda z leśnego strumyka
do ucha dolatuje cudowna muzyka.
Stoły i ławy szerokie , wygodne na ławach skóry nie wiem jakie dziki to czy barany.....wcale się na tym nie znamy. Na stołach w drewnianych w wazonach żywe kwiaty......takie co u nas dopiero się pojawią tam swym urokiem wszystkich bawią.....tulipany i mieczyki.. jak to możliwe tutaj mamy przecież zimę.
W kąciku niedaleko okna duża grająca szafa tak z płytami.....ELF Gospodarz Miasta tu urzęduje....sam osobiście muzyki pilnuje. By przerw nie było w graniu
na zapleczu przeogromna płytoteka dla każdego inna muzyka czeka.
Za barem MOTYLEK i ZUZALKA z beczki piwo nalewają, gości serdecznym uśmiechem witają.
Usiadłyśmy w przeciwnym kąciku przy okrągłym stoliku. Na dechach pośrodku tańczy jakaś przytulona para widać jaka w sobie zakochana.....to seracen po pracy z żonka tu wskoczył, by się zrelaksować i spokojnie potańcować. Po przeciwnej stronie siedzą piękne panie to miejscowe poetki....pióra w kałamarzu moczą.....na zgrzebny papier poezję nanoszą. Przychodzą tu systematycznie na swoje poetyckie wieczory...każdy ich słuchający jest zadowolony. Zerkam na program wiszący na ścianie.........to harmonogram....są recytacje, śpiewanie, konkursy, prezentowanie prac......ach jaki tu inny świat.
Poniedziałek TERESA....ona wiersze deklamuje, obrazy swoje prezentuje
We wtorki śpiewa MONIA swoje utworki
Środa to dzień INSPIRACJI
W czwartki TAMISS się zjawia pisze dla dorosłych i dla dzieci pewnie zaraz cała gromada tu ich się zleci
W piątki WANDA recytuje swoje perełki
W soboty KRYSTYNA ona ubiera słowa poetek w przesuwjące się obrazy z piękną muzyką...../muszę posłuchać każda pisze inaczej gdzieś na necie widziałam....kilka wierszy czytałam/potem dyskoteka do samego rana aż się karczma trzęsie jak się bawią o realnym świecie zapominają...w soboty powtórka zamykają wszyscy swoje podwórka i do karczmy każdy gna bo tam się każdy z każdym zna...póki .......świt ich nie przegoni tańcują, balują do woli.
W niedzielę wszyscy wypoczywają...na spacery, wystawy się wybierają...tutaj nawet zaglądają ANITKA z Hiszpanii czy z Londynu SAWA bo net stwarza takie możliwości dla wszystkich to są małe odległości.
DAGLEZJA to kucharz wyśmienity ciasta piecze doskonale, parzy aromatyczne kawy....już jej zapach w całej karczmie harcuje w takt muzyki podryguje.
Jest tak przyjemnie MOTYLEK nas piwem poczęstował ELF spokojną muzykę zadedykował, POETKI się mile uśmiechają......co chwilkę na nas spoglądają. Wcale nie chce nam się wracać do realu w tej cudownej krainie jest tak samo jak w raju.
Mają tu coś jak muzeum.....wielkie sale z galerią sztuki ale to inna sztuka obrazy komputerem malowane........grafiki i scrapki.....Widzę każdy artysta swoją salę ma..........DONNA....RENATA.....ZALAMANA....IREN.....VJOLKA...ZUZA......każda prezentuje tu swoje prace...wrócę tu jutro wszystkie zobaczę.

Tu nawet śmieszna chatka wygląda jak TV a w niej MACIEK sympatyczny pan na bieżąco informuje co jest w kraju i na świecie, co w polityce, co w gospodarce trochę różnych niusów wstawia..........gości miłym głosem zabawia.
SARACEN często wpada to szpec od budowy- stawia w ELFOGRODZIE nowe domy- najbardziej dachami się zajmuje ...kolorowe rynny na nich montuje.
Jest tu publiczna biblioteka- nikt tu na nic nie narzeka ZUZA o wszystkich dba
opowiadanie jakie kto chce każdemu da.
A jaki fajny targowy plac tu mają......tu wszyscy się spotykają...bywają rano na dzień dobry...w południe...gdy na dworze w realu paskudnie i późną nocą mówią sobie dobranoc i do łóżek realnych się kładą. Gdy jest pusto maleńkie fiszki zostawiają i wtedy wiadomo co u kogo się dzieje......czy zdrowie dopisuje...kto na urlop się szykuje...kto dziećmi się zajmuje a kto leniuchuje.
Fajnie tu jest i wesoło...nie ma kłótni i zazdrości.....nikt nikogo nie wyzywa to tak jak niezwykła, kochająca się rodzina. Ile tu różnych zakamarków, salonów, gabinetów, chatynek nie sposób to poznać jednego dnia.....można pobłądzić...ale będziemy tu wracać- tu miło czas płynie.....kiedy real dopiecze szybko się znajdę w innym świecie .
Już późno zaraz świt na dworze.....chodź Dorotko ja już spać się położę.
DOBRANOC moi kochani od jutra ja tu będę bywać z WAMI.
_________________

http://elfograd.nmj.pl/index.php

1 komentarz: