niedziela, 29 listopada 2015

Odchodząc


Na dworze zimno dziś
pierwszy śnieg spadł – czy widzisz?
odchodząc trzasnąłeś drzwiami
śnieg padał wtedy dużymi płatkami
stojąc w oknie na śniegu ślady stóp widziałam
zapłakałam gdy zima je zasypała
białym puchem drogi zasypane
czy całkiem już  zapomniałeś?
przywykłam do samotnego spania
brakuje mi jednak włosów głaskania
pocałunku którym mnie budziłeś
szumu maszynki kiedy się goliłeś
spojrzenia gdy patrzyłeś
dłoni którymi  pieściłeś
cudownych spacerów po lesie
czułych słów które miłość niesie
mówiłeś, że kochasz – cóż to za kochanie?
kiedy porzuciłeś, kiedy zapomniałeś
odchodząc zostawiłeś fotografię
wyrzucić ich nie potrafię
telefon wciąż nie dzwoni
czas smutne myśli goni
nie pocałowałeś na pożegnanie
okropne to było rozstanie
nie powiedziałeś słowa
choć kiedyś cieszyła  rozmowa
nie spojrzałeś odchodząc
głuchą ciszą  zwodząc
pustka została i żal
wypalił się uczucia żar
serce wciąż krwawi
do ciebie się rwie
wracasz do mnie miły
lecz tylko we śnie
wciąż słyszę na schodach kroki
ból został we mnie głęboki
serce zapomnieć nie może
kto w tym nieszczęściu  pomoże
zdjęcia spalę
listy wyrzucę
do tej miłości
nigdy nie powrócę…… odchodząc trzasnąłeś drzwiami

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz